
Dlaczego Macbook to (dla mnie) dobry wybór
Zawsze gdy znajomi pytają mnie o pomoc w wyborze komputera pierwsze o co pytam to: do czego go używasz. Komputer to urządzenie uniwersalne. Można na nim grać, oglądać filmy, pisać, słuchać muzyki, tworzyć ją. Możliwości są nieograniczone.
Niestety, większość ludzi nie potrafi dopasować komputerów do swoich potrzeb. Nie rozumieją co znaczą poszczególne cyferki w specyfikacji, więc albo kierują się ceną albo właśnie nic nie znaczącymi dla nich liczbami.
Opowiem jak to bywa na moim przykładzie. Kiedyś sam nie potrafiłem określać swoich potrzeb. Chciałem najlepiej, najszybciej, najdrożej. Około rok temu złożyłem sobie komputer PC. Cel był jeden: za cenę 3500 zł wcisnąć jak najlepsze części. Miałem więc wtedy trzeci co do szybkości procesor na świecie, oczywiście 4 rdzeniowy. Jakąś super hiper kartę graficzną, 4GB szybkiego ramu itd. Po 2 miesiącach używania tego wypasionego zestawu naszła mnie refleksja: ile z tego naprawdę wykorzystuję?
To co robię na komputerze ogranicza się do: internetu, dokumentów i programowania. Czasami w coś pogram ale preferuję grywalność nad grafiką (CS 1.6 zamiast CS:Source). Oznacza to, że nawet w ćwierci nie wykorzystywałem mojego komputera. To tak jakbym kupił sobie małe Porshe zamiast wygodnego SUV’a. Oczywiście Porshe pojedzie czasami te 250 km/h, co z tego skoro po mieście będę jeździł nim 60km/h? Wniosek nasuwa się jeden: lepiej kupić wygodnego SUVa (dużo miejsca, różne udogodnienia, ale normalnej mocy silnik) niż malutkie i ciasne Porshe.
Analogia do samochodów jest tu trafiona. Jak ktoś idzie wybrać samochód to dla większości silnik jest ostatnim co dla nich jest ważne. Ludzie patrzą czy auto ma klimatyzacje, elektrycznie zamykane szyby, ABS, system kontroli trakcji, radio, nawigacje, jak wygodne są fotele. Czemu przy kupowaniu laptopów prawie nikt nie patrzy na różne udogodnienia? Wszyscy patrzą na specyfikację, a potem denerwują się na kiepski touchpad.
Cudownym w Macbookach jest właśnie ich brak specyfikacji. Dwa miesiące po kupnie applowskiego laptopa zapomniałem w ogóle, że w środku mam jakiś procesor i RAM. Wszystko po prostu działało tak jak trzeba. Ludzie powiedzą że cena jest wysoka. Mają rację: ponad 5000 za 13-sto calowego laptopa to dużo. Dodatkowo ma normalny, jeśli nie słaby „silnik”. Co w takim razie powoduje że ludzie wybierają Macbooki? Inne udogodnienia, które osobno są bardzo drobnymi detalami. Razem jednak, podbijają cenę do tych pięciu, sześciu tysięcy.
Szczegółową lista udogodnień opiszę w następnym wpisie.