Po co nam Bóg?

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się kiedyś nad sensem istnienia Boga? Prosta sprawa: człowiek jako istota niedoskonała i jednocześnie rządna wiedzy pragnie mieć wszystko wyjaśnione. My, jako ludzkość, dążymy do tego aby wszystko opisać, skatalogować i zrozumieć. Bo tylko dzięki zrozumieniu możemy dalej się rozwijać.

Wieki temu nie wiedzieliśmy czym jest słońce. Wymyśliliśmy więc bóstwa, które za ruch tej gwiazdy odpowiadają. Mamy więc egipskiego boga Re oraz greckiego Heliosa. To oni według dawnej cywilizacji odpowiadali za wschód i zachód słońca.

Im mniej wiedzieliśmy tym większą rolę bóg odgrywał. Dziś pełni rolę „tylko” stworzyciela świata i pana zaświatów.

Prawdą jest, że nigdy nie dojdziemy do wiedzy jak to wszystko zostało stworzone. Jeśli zaakceptujemy Wielki Wybuch to stwórcą wszechświata zostałby sam świat co jest błędnym kołem: Żeby powstał świat musiał istnieć świat?

Sam siebie uważam za deistę. Wierzę w Boga, coś (kogoś) co zapoczątkowało powstanie świata. Ale nadal mam wątpliwości – kto stworzył samego Boga? Czy wszystko istnieje ot tak dla siebie, czy był w ogóle jakiś początek?

Bóg zawsze pełnił funkcje wyjaśnienia niewyjaśnialnego i z wieku na wiek tracił wiele z tych znaczeń ale mimo że wiemy coraz więcej nigdy nie będziemy wiedzieć wszystkiego. Z każdym kolejnym odkryciem pojawiają się tylko nowe pytania. Odkryliśmy kosmos – pojawiło się tysiące pytań, odkryliśmy atom i dowiedzieliśmy się jedynie jak mało wiemy.