
E-czytniki, skąd bierze się ta popularność?
Czytniki stworzone w technologii e-ink, tak zwanego e papieru zdobywają coraz więcej popularności. Jak to się dzieje, że ktoś kto posiada laptopa, smartfona, a nawet tablet wciąż myśli bądź kupuje kolejne urządzenie? Wszakże na laptopie/telefonie a tym bardziej tablecie da się czytać.
Wywalmy z tej grupy laptopa, faktycznie nie jest to najwygodniejsze urządzenie. Telefon ma mały ekran, dopóki nie czytamy na lekcjach po kryjomu, więc też odpada. No ale tablet wielkości 10 cali, a nawet 7 cali, to chyba najlepsze rozwiązanie. Można na nim czytać, grać, przeglądać internet, dużo trzyma na baterii… Po co nam więc kolejne 7 calowe urządzenie?
Z jednej prostej przyczyny, tablet to urządzenie multimedialne, co oznacza, że nadaje się do oglądania filmów, słuchania muzyki, przeglądania internetu. Da się na nim czytać, ale męczy to wzrok podobnie jak ekran laptopa, w mniejszym stopniu ale nadal. Sam mam wadę wzroku i ekran laptopa mnie męczy, o telefonie nie wspomnę.
Na pomoc nadchodzi ekran w technologii elektronicznego papieru, który z powodzeniem udaje prawdziwy papier. Jak to możliwe i jaka jest różnica?
Taka, że ekrany zwykłe (na przykład LCD) świecą światłem. Każdy piksel to powiedzmy 3 żarówki: czerwona, zielona i niebieska, które w połączeniu tworzą ogromną gamę kolorów. Jednak nadal jest to światło, o jakiejś tam częstotliwości, które męczy wzrok.
Ekran e-ink jest w pełni fizyczny. Czarny kolor to czarne kulki, biały to białe. Nic nie świeci i nie męczy. Poprzez odpowiednie naładowanie elektryczne kulek można zmieniać ich położenie.
Nie trzeba znać angielskiego, sam obrazek powinien wystarczyć żeby zrozumieć. Warto podkreślić że ta przezroczysta „kulka” w której jest pigment jest bardzo mała dzięki czemu tekst jest gładki i nie rozpikselowany.
Kolejną ogromną zaletą tej technologii jest minimalne zużycie energi. A praktycznie jej brak, ponieważ energia zużywa się tylko jeśli zmieniamy obraz na ekranie. Możemy więc ustawić sobie, że gdy „usypiamy” czytnik, to na ekran idzie jakiś wybrany przez nas obrazek. Zostanie on tam nie zużywając energii.
Czy są jakieś wady tej technologii? Są, powiedziałbym że ogromne, które skutecznie blokują zastosowanie e-papieru w większej ilości rozwiązań. Pierwszą z nich jest długi czas odświeżania: na tyle długi że nie da się na nim oglądać filmów a nawet grać w gry, chociaż do czytania książek wystarcza a na siłę przeglądania internetu. Drugą wadą jest konieczność zrobienia „negatywu*” aby pokazać kolejną stronę książki, co znów eliminuje nam multimedia. Trzecią wadą do niedawna byłby ekran czarno biały, ale powstały już kolorowe e-papierowe ekrany.
W następnym wpisie opiszę dokładnie doświadczenia z czytania na takim papierze, kupiłem Kindle Classic 4 i wyjeżdżam na tydzień. Myślę, że uda mi się przelecieć Wiedźmina jeszcze raz.
* – w Kindle 4 negatyw zostaw dopracowany i wyświetla się tylko co 4 strony, ale nadal jest.
Porównanie LCD a E-Ink w powiększeniu (jak tylko dostanę się do szkolnego „mikroskopu” to wrzucę własne zdjęcia)
Pingback: [Pokaż] swojego Maca()
Pingback: Czy warto kupować czytnik książek? | sanreh blog()