Asus Transformer Prime – śmiech na sali z GPS

Asus Transformer Prime – śmiech na sali z GPS

Wyobraźcie sobie, że kupujecie nowy tablet, tańszy niż iPad, działający pod kontrolą Androida od dobrego renomowanego producenta. Nie jest to jakiś tam sobie tablet z Chin, ani GoClever ani jakieś Huawei czy coś tam.

Jest to najnowszy Asus Transformer Prime na którego wybuliliście ponad 2 tysiące złotych. Cieszycie się szybkim procesorem i szybką grafiką, bawicie się coraz ciekawszymi rzeczami lecz parę spraw jest nie w porządku. Macie częste problemy z WIFI, a kiedy próbowaliście uruchomić podczas jazdy autem nawigację to mieliście problem z połączeniem się z satelitami GPS.

Producent oczywiście obiecuję aktualizację oprogramowania, która ma naprawić problem. Niestety nie naprawia. Co wtedy powinien zrobić producent a co w końcu zrobił?

Co powinno się wydarzyć:

Asus przeprasza za usterkę i potulnie wymienia/przyjmuje do naprawy każdy tablet z opisaną wadą, najlepiej wysyłka kurierem na koszt producenta. Po oczekiwaniu dwóch tygodni i przeprosinach dostajemy sprzęt z powrotem i cieszymi się wysoką jakością hardware’u i lagami Androida.

Co się wydarzyło:

Asus po nieudanej aktualizacji oprogramowania przyznaje się do błędu i oferuje darmową przystawkę GPS. Niektórzy powiedzą: i co z tego? Ano to, że nawet byle aparaty cyfrowe GPS mają wbudowany wewnątrz. Dodatkowo taka przystawka blokuje złącze ładowania/synchronizacji. Konia z rzędem temu kto podczas ponad kilkugodzinnej jazdy da radę wykorzystać nawigację wbudowaną w Asus’a Transformer’a Prime’a. Ciekawe ile bateria wytrzyma. Rozumiem, że potem robimy pauzę w motelu i ładujemy tablet?

A oto jak wygląda taka przystawka już podłączona:

I odłączona:

Największą ironią jest, że wszystkie te problemy zostały spowodowane zastosowaniem materiałów „premium” czyli m.in. aluminium.

Ciekawszą sprawą jest cisza w mediach. Gdyby coś podobnego zrobił Apple to w ciągu pięciu minut taka informacja dostałaby się na główną Wykopu, na wszystkie portale informacyjne, a po 15 minutach słyszelibyśmy o tym u księdza na ambonie.

Czemu Apple jest tak bardzo krytykowane za nawet najmniejsze potknięcie a inni producenci nie? Czy wynika to z tego, że od Apple wymaga się po prostu więcej bo jest to marka premium? Czy po prostu nikt Apple nie lubi?